Zbliża się sezon wakacyjny, więc coraz więcej osób planuje wyjazdy. Wiele z tych planów zakłada podróż własnym środkiem transportu, która może być świetną przygodą, ale też łatwo zamienić się w prawdziwy koszmar. Jak tego uniknąć i spędzić urlop, niczym się nie przejmując? To bardzo proste – wystarczy przed wyjazdem zadbać o właściwe ubezpieczenie.
Właściwe ubezpieczenie, to znaczy jakie? Odpowiedź nie jest wcale taka prosta, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi podróż samochodem. Podstawa to oczywiście w każdym przypadku OC, ale już wycieczka za granicę może oznaczać konieczność posiadania Zielonej Karty lub ubezpieczenia granicznego. Do tego warto pomyśleć nad AC, NNW i assistance (https://mubi.pl/ubezpieczenie-assistance/), a to tylko ubezpieczenia komunikacyjne! Jak w tym wszystkim nie utonąć?
Po pierwsze – ubezpieczenie samochodu
Postarajmy się nieco uporządkować sprawy, zaczynając od ubezpieczenia samochodu na dłuższą podróż. Samo obowiązkowe OC może się w takim przypadku okazać niewystarczające, bo owszem, unikniesz dzięki niemu pokrywania kosztów uszkodzenia innego pojazdu w razie kolizji z własnej kieszeni, ale już swoim autem będziesz musiał zająć się sam. A na pewno nie jest to coś, o czym chciałbyś myśleć podczas urlopu.
W takiej sytuacji z pomocą przychodzą ubezpieczenia dodatkowe, takie jak autocasco i assistance. Dzięki pierwszemu z nich ubezpieczyciel pokryje koszty uszkodzenia samochodu, finansując jego naprawę w warsztacie. Ta będzie jednak zależeć od warunków Twojej polisy, czyli m.in.:
- zakresu ochrony – zarówno terytorialnego, jak i dotyczącego rodzaju zdarzeń objętych ochroną (np. minicasco może obejmować tylko szkody wyrządzone przez siły przyrody);
- sumy ubezpieczenia – od jej rodzaju i wysokości zależy, czy ubezpieczyciel pokryje koszty w całości, czy tylko w pewnej części;
- zasad naprawy szkody – od nich zależy gdzie dojdzie do naprawy, jakie części zostaną w niej użyte i w jaki sposób zostanie sfinansowana;
- udziału własnego – w zależności od niego będziesz musiał ponieść część kosztów z własnej kieszeni.
Sama naprawa to jednak nie wszystko. Pamiętaj, że jesteś na wakacjach i utrata środka transportu choćby na dzień może bardzo skomplikować Twoje plany. Co w takim wypadku? Tutaj z pomocą przychodzi ubezpieczenie assistance, w ramach którego możesz liczyć na szereg różnego rodzaju usług. Znajdują się wśród nich m.in:
- holowanie samochodu do najbliższego lub wskazanego warsztatu w zasięgu limitu kilometrowego;
- naprawa na miejscu zdarzenia, jeżeli jest możliwa;
- wynajem samochodu zastępczego na dalszą podróż;
- zorganizowanie noclegu, jeżeli będziesz musiał poczekać na naprawę lub auto zastępcze do następnego dnia;
- zorganizowanie podróży powrotnej, jeżeli zdecydujesz się przerwać urlop;
- organizacja opieki nad dziećmi w razie hospitalizacji opiekuna;
- pomoc tłumacza po kolizji lub wypadku za granicą;
- pomoc konsultantów na dostępnej całodobowo infolinii.
Dokładna lista dostępnych usług oraz ich zakres zależy od wybranego pakietu, ale dobra wiadomość jest taka, że chcąc zapewnić sobie możliwie pełną ochronę, nie musisz kupować jej na cały rok. Ubezpieczyciele oferują tzw. assistance krótkoterminowe, czyli polisę na 7, 15 lub 30 dni. Zakres ochrony może być identyczny jak w assistance rocznym, za to cena najtańszych wariantów nie powinna przekraczać 50 zł. Warto się jednak zastanowić, czy polisa na cały rok nie będzie bardziej opłacalna, zwłaszcza jeśli planujemy więcej niż jeden dłuższy wyjazd w ciągu 12 miesięcy – mówi Mateusz Piesowicz, ekspert porównywarki Mubi.
Po drugie – ubezpieczenie turystyczne
Ubezpieczenie samochodu na podróż mamy za sobą, ale to tylko jedna strona medalu. Drugą stanowi ubezpieczenie turystyczne, czyli ochrona, bez której nie powinno się planować żadnej podróży. W ramach polisy dla podróżnych można zapewnić sobie bardzo rozbudowany pakiet ochronny, przydatny m.in.:
- gdy podczas wyjazdu zagranicznego dopadnie Cię choroba, z powodu której trafisz do szpitala;
- gdy podczas aktywnego wypoczynku dojdzie do wypadku, w wyniku którego będzie potrzebne zorganizowanie akcji ratowniczej;
- gdy Twój bagaż zostanie zgubiony przez linie lotnicze lub skradziony z hotelu;
- gdy uszkodzisz drogi sprzęt sportowy lub elektroniczny;
- gdy będziesz musiał w ostatniej chwili odwołać zaplanowany urlop;
- gdy podczas urlopu dojdzie do nagłego zaostrzenia objawów choroby przewlekłej;
- gdy planujesz uprawianie sportów ekstremalnych lub wysokiego ryzyka.
Zakres ochrony, podobnie jak w przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych, zależy od wybranego pakietu i Twoich potrzeb. To jasne, że innej polisy będzie potrzebowała 4-osobowa rodzina wyjeżdżająca na wakacje nad polskie morze, a innej doświadczony wędrowiec, planujący zdobyć najwyższe szczyty Alp, dlatego dopasuj rodzaj ochrony do własnych potrzeb. Pamiętaj przy tym jednak, że czasem warto wydać kilka złotych więcej na ubezpieczenie, niż potem, gdy przyjdzie wydawać znacznie więcej na pokrycie np. kosztów leczenia, żałować, że się tego nie zrobiło.
A o taką sytuację wcale nie jest trudno, zwłaszcza jeśli zamiast kupić ubezpieczenie turystyczne na wyjazd za granicę, zdecydujesz się tylko na wyrobienie bezpłatnej Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. EKUZ to bardzo przydatny dokument i zdecydowanie poleca się zadbać o niego przed wyjazdem, ale błędem byłoby traktować go jak darmowy zamiennik prywatnej polisy podróżnej. Czemu?
Musisz mieć świadomość, że karta nie pokrywa wszystkich kosztów leczenia za granicą, a jedynie tych podstawowych, które udzielane są bezpłatnie obywatelom danego kraju w publicznych ośrodkach zdrowia. W wielu przypadkach będziesz więc musiał ponieść przynajmniej część lub całość kosztów – a nie trzeba tłumaczyć, że te są zwykle znacznie droższe poza granicami Polski. Jeżeli więc nie chcesz wracać do domu z rachunkiem na kilka tysięcy złotych, pamiętaj o kupnie polisy z ubezpieczeniem kosztów leczenia na odpowiednio wysoką sumę.
